RAŚ nie wprowadził do senatu żadnego kandydata. To porażka. Czyżby pięć minut regionalistów właśnie minęło?
Wręcz przeciwnie, uzyskaliśmy bardzo dobry wynik, lepszy niż w wyborach samorządowych, bo nasi kandydaci zdobyli poparcie 160 tysięcy wyborców. A w wyborach samorządowych głosowało na nas 122 tys. osób. Jest więc postęp.
A warto dodać, że na naszych listach nie było, jak w przypadku innych partii, politycznych celebrytów. Nie mieliśmy też tyle pieniędzy na kampanię, ile miały partie polityczne. Okręgi jednomandatowe były dla nas wymarzonym poligonem doświadczalnym.
No właśnie, może kandydaci byli zbyt słabi?
Naszym reprezentantem, wyrazicielem naszych postulatów w nowym parlamencie, będzie senator Kazimierz Kutz. Oczywiście, gdybyśmy mieli choć jeden mandat więcej, to byłbym wniebowzięty. Ale kandydaci, choć szerzej nieznani, zdobyli pod szyldem RAŚ po kilkadziesiąt tysięcy głosów.
To ogromny kapitał. Nasza polityka małych kroków przynosi sukces. Zresztą, nie jest to nasze ostatnie słowo. Pracujemy nad koncepcją ogólnopolskiej reprezentacji regionów.
Partia Regionów?
Nie wiem, czy to będzie partia, czy Ruch. Formuła jest otwarta.
To może Ruch Gorzelika?
Już Ruch Palikota wystarczy. Uważam, że istnieje zapotrzebowanie społeczne, by taka reprezentacja regionalnych interesów z wyrazistym programem zaistniała w polskim parlamencie.
Stanie się to już za cztery lata?
Tyle dajemy sobie czasu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?