Wiele wskazuje na to, że sytuacja nie zmieni się w najbliższych miesiącach i latach. Miasto nie może porozumieć się z PKP w sprawie przejęcia dworca w centrum. A modernizacja kolejowej infrastruktury, w tym także peronów kolejowych, przez samorząd lokalny jest podstawowym wymogiem, by Szybka Kolej Regionalna mogła zawitać do Dąbrowy Górniczej.
Śląski Urząd Marszałkowski podpowiada dąbrowskim władzom, co należy zrobić, by zdobyć w latach 2014-2020 dofinansowanie z funduszy europejskich na przebudowę dworca i zaplecza kolejowego, a te póki co zrzucają winę na PKP.
Twierdzą, że to kolej zamknęła dworzec i kasy biletowe, a ostatnią czynną na dworcu w Ząbkowicach w październiku br. Cena, jaką PKP zażądała natomiast za budynek dworcowy (bez kanalizacji, wody), czyli 800 tys. zł, uznały za zbyt wygórowaną. Sytuacja jest więc patowa, a całe zamieszanie trudno zrozumieć pasażerom.
A MOŻE JEDNAK METRO W AGLOMERACJI? ZOBACZ OPINIE I PROJEKTY
- Sosnowiec ma dworzec po remoncie. W Zawierciu i Będzinie budynki będą wkrótce wyglądały jak nowe. Tylko u nas nie ma ani poczekalni, ani kas - podkreśla Mariusz Miłek, który dojeżdża pociągiem do pracy z Dąbrowy do Katowic.
Prezydent Dąbrowy Górniczej i dąbrowscy radni dwa tygodnie temu wystosowali specjalny apel do marszałka woj. śląskiego, w którym protestują przeciwko wykluczeniu miasta z planów przedłużenia SKR do tego miasta. Oficjalnej odpowiedzi jeszcze nie ma, ale my już wiemy, jakie jest stanowisko Urzędu Marszałkowskiego w tej sprawie.
- Drugi odcinek SKR z Katowic do Dąbrowy Górniczej jest sprawą otwartą. Dofinansowanie na jego realizację można uzyskać w ramach kolejnej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020 - tłumaczy Witold Trólka z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
- Należy jednak pamiętać, że odpowiednio przygotowany wniosek musi złożyć przyszły beneficjent, czyli samorząd lokalny. Projekt będzie dofinansowany w procedurze pozakonkursowej. Sprawa zamknięcia dworca i kas biletowych przez władze PKP nie może przesądzać obecnie o szansach potencjalnego projektu. Przykład Tychów pokazał jednak, że można porozumieć się z właścicielem stacji kolejowych i dla dobra projektu zainwestować w nie pozyskane pieniądze unijne - dodaje.
Prezydent Podraza i radni apelują ws. skrócenia trasy Szybkiej Kolei Regionalnej
Dąbrowskie władze czekają jednak na oficjalne stanowisko marszałka woj. śląskiego. Póki co, podkreślają, że negocjacje i rozmowy z PKP nie przynoszą żadnego rezultatu i są trudne.
- W Dąbrowie ma być przebudowany łuk torowiska, tak więc nie wiadomo nawet, czy i gdzie mógłby pojawić się budynek dworca, czy w tym samym miejscu będzie peron kolejowy - tłumaczy Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego.
- Są to jednak cały czas plany, koncepcje, sięgające 2015 roku. Brak jest konkretów, więc my nie możemy składać konkretnych deklaracji. Na pewno zależy nam na tym, by SKR docierała do naszego miasta - dodaje.
Będzie szybciej
Szybka Kolej Regionalna do 2020 roku ma połączyć największe miasta woj. śląskiego. Obecnie w Tychach trwa pierwszy etap modernizacji kolejowej infrastruktury.
Docelowo, po czwartym etapie inwestycji, pociągi stąd będą dojeżdżać przez Katowice i Sosnowiec do Dąbrowy Górniczej.
Tychy otrzymały na ten cel 10 mln zł unijnej dotacji, a wkład własny wyniósł ok. 1,8 mln zł. Będą trzy nowe przystanki Tychy Lodowisko, Grota-Roweckiego i Tychy Bielska oraz zmodernizowany przystanek Tychy Zachodnie. W trzecim etapie Gliwice mają zostać połączone z Mysłowicami.
QUEEN OF THE WORLD NATALIA WESOŁOWSKA [SESJA SPECJALNA]
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?