Czego jeszcze nie napisano o seksie? Być może tego, że to właśnie kobiety coraz śmielej i częściej chwytają za pióro, a raczej chwytają się klawiatury, i piszą o sferze intymnej oraz seksualnych fantazjach.
Kobiety piszą bez pruderii, ale za to szczerze, barwnie, przekonująco, bo - jak się okazuje - internet dał im możliwość wyrażenia swoich najskrytszych potrzeb.
"Szanowny Pan przełknął kawę, spojrzał w dal za oknem, a potem przyznał się do wszystkiego... Zaskoczył mnie jeszcze bardziej niż wczoraj, sprawił, że nagle zawirowało mi w głowie i nie mówiąc nic wstałam od stołu, pozbierałam naczynia, wsadziłam je do zlewozmywaka i poszłam do sypialni. Moi drodzy, nie chodzi tutaj o to, że Szanowny Pan ma inną na boku, nie chodzi tutaj o to, że już nic do mnie nie czuje. Szanowny Pan wykoleił się emocjonalnie i zgubił się w życiu...". Ten wpis pochodzi z 9 lutego tego roku, ale Kobieta - bo taki pseudonim przyjęła autorka bloga
estrogennie.blog.onet.pl- uzupełnia go na bieżąco.
- Do utworzenia bloga skłoniło mnie to, że nie miałam z kim porozmawiać o własnych problemach w związku, w którym aktualnie jestem. To dla mnie zbyt osobiste sprawy, by angażować w nie np. przyjaciółkę lub rodzinę - wyjaśnia autorka chcąca pozostać pod nickiem "Kobieta". Przekonuje, że są pewne rzeczy, które woli zachować dla siebie. - Dlatego właśnie powstał mój blog. Jego prowadzenie pozwala mi uzewnętrznić swoje emocje i po czasie z dystansem spojrzeć na to, co się dzieje i jak zmieniam się ja, ale i rzeczywistość, którą opisuję - dodaje.
I właśnie na aspekt pseudoanonimowości, jaką także oferuje wirtualna sieć, zwraca uwagę psycholog.
- Często przychodzą do mnie osoby i mówią, że wolą ze mną rozmawiać, bo jestem "obca". To samo może dać blog. Jest to oczyszczająca forma dla takiej osoby. A przecież to nie jest łatwe pisać o tym wprost, bo mamy za sobą setki lat, gdy to był temat tabu dla kobiet - zauważa Violetta Nowacka, psycholog i specjalista ds. edukacji seksualnej
self-psychologia.pl.- Teraz po raz pierwszy mogą o tym mówić otwarcie. To wiąże się też z chowanym w sobie długo wstydem z posiadania potrzeb seksualnych, bo wcześniej mówiono o potrzebach mężczyzn.
I właśnie na to też wskazywali także uczestnicy pierwszej konferencji Eroticon 2012 dla pisarzy, poetów i bloggerów zajmujących się tematyką erotyczną, jaka odbyła się na początku marca w Warszawie.
To kobiety coraz częściej piszą o seksie. Czasem są to zwierzenia, innym razem fikcyjne fantazje seksualne. W internecie powstają kolejne wirtualne pamiętniki, czyli blogi, gdzie kobiety dzielą się z anonimowymi czytelnikami swoją sferą intymną. To rewolucja obyczajowa, jaka nastąpiła raptem na przestrzeni dekady. Już nie wystarczy książka czy serial jak "Seks w wielkim mieście", by oddać potrzeby pań.
"Wpadliśmy do pomieszczenia i zachłannie zaczęliśmy się całować. Zniecierpliwione dłonie próbowały dostać się do najczulszych miejsc. Drażniący dotyk i łomoczące serca" - to fragment bloga "Nienasycona sexem" Anny Kurek. Dlaczego postanowiła pisać o seksie?
- Zawsze fascynował mnie świat erotycznych wrażeń. To przecież takie przyjemne. Bloga zaczęłam pisać jakieś cztery lata temu. Wcześniej wchodziłam na inne blogi o tej tematyce i z zapartym tchem czytałam fantazje innych kobiet, czasami mężczyzn - opowiada Anna Kurek. - Im dłużej siedziałam w świecie blogowym, tym bardziej się przekonywałam o tym, że sama posiadam wiele fantazji erotycznych. Postanowiłam założyć swojego bloga.
Autorka opisuje w nim swoje fantazje, pragnienia ukryte między słowami. Ale uprzedza też, że jest to fikcja.
- Nie ma nic piękniejszego od opisywania pary kochanków przeżywających wspólną cielesną rozkosz. Dzikość ciał, pożądanie i namiętność - podkreśla blogerka. - Blog stał się swego rodzaju odskocznią od codzienności, od szarej rzeczywistości. Pisanie stało się moją pasją. Nie potrafię bez tego żyć i normalnie funkcjonować.
Nie każdy jednak blog o seksie jest literaturą najwyższych lotów. Czytając różne przykłady takiej twórczości, czasem trzeba "przemknąć" obok dość ordynarnych wpisów, aby natrafić na te, napisane ze smakiem, wyczuciem, w dobrym stylu i guście, ale z przysłowiowym pieprzykiem, pikanterią.
Kobiety chcą pisać o seksie, a część z blogerek staje się pisarkami. Tak, jak Anna Kurek, której blog został w 2011 roku wydany jako książka.
- Potrzeby, czy to seksualna czy każda inna, nie mogą być tłumione. Potrzeby muszą być rozładowane i to w działaniu, wtedy nas opuszczają - mówi psycholog Violetta Nowacka. - Jest w tym zapewne potrzeba ekshibicjonizmu, bycia podziwianym. Z tym, że w internecie mamy wybór - możemy zajrzeć na tę stronę lub nie i skorzystać, poczytać - to nasza decyzja - dodaje Nowacka.
Psycholog uważa również, że jest to bezpieczny bufor emocjonalny. - Jeśli jednak internet zastępuje kontakt z innymi ludźmi, to wtedy jest to funkcja zastępcza i to jest największe zagrożenie - przestrzega Nowacka.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?