Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orlik 2012, czyli rząd daje i odbiera

Teresa Semik
Na Orlikach ma się wychować przyszła kadra klubów sportowych i reprezentacji narodowej
Na Orlikach ma się wychować przyszła kadra klubów sportowych i reprezentacji narodowej Fot. Lucyna Nenow
Główny ciężar budowania słynnych Orlików nieoczekiwanie spadł na lokalny samorząd, który teraz będzie musiał od takiej inwestycji odprowadzić 22 proc.-podatek VAT, choć zapowiadano, że będzie inaczej.

Zgodnie z założeniem programu "Moje Boisko-Orlik 2012" podział kosztów budowy miał być równy i po jednej trzeciej obciążać: rząd, samorząd województwa oraz samorząd gminy. Co więcej, rząd skalkulował, że takie wielofunkcyjne boisko powinno powstać za milion złotych, w związku z tym dokłada do jednej inwestycji tylko 333 tys. zł. Jednak co rząd jedną ręką daje na boiska, to drugą zabiera z powrotem, bowiem VAT w całości zapłacić musi gmina, która jest głównym inwestorem.

Przykładowo, Orlika w Tychach zbudowano za 1,5 mln zł. Rząd dołożył 333 tys. zł, a następnie w formie podatku VAT odebrał sobie z tej inwestycji... 270 tys. zł. Wychodzi więc na to, że znaczny koszt rządowego dofinansowania w Tychach dotyczył pokrycia kosztów VAT-u. Identycznie jest w pozostałych miastach.
Donald Tusk w sejmowym exposé w 2007 roku zadeklarował, że w każdej polskiej gminie powstanie kompleks boisk. Rząd dołoży się do ich budowy. Poseł PiS Mieczysław Golba wystąpił już z interpelacją do ministra finansów Jacka Rostowskiego pytając, co minister zamierza zrobić, by zwolnić z podatku VAT inwestycje realizowane w ramach rządowego projektu "Moje Boisko-Orlik 2012"?

- Samorządy zwolnione z tych obciążeń mogłyby przeznaczyć pieniądze na finansowanie innych przedsięwzięć w zakresie kultury czy sportu - uzasadnia poseł.
Ministerstwo na razie milczy. Co więcej, rząd skalkulował, że wielofunkcyjne boisko powinno powstać za milion złotych, więc dokłada do jednej inwestycji tylko 333 tys. zł. Urząd Marszałkowski też daje 333 tys. zł. Rząd wymaga jednak, aby budować boiska z zapleczem. Milion na taką inwestycję najczęściej nie wystarcza, więc nadwyżkę w całości pokrywa gmina. W woj. śląskim w ramach rządowego programu zbudowaliśmy dotąd 80 Orlików.

Rząd na Orliki daje i... odbiera

Na 80 boisk Orlik, jakie dotąd powstały w województwie śląskim, Urząd Marszałkowski wydał ponad 26 mln zł. Drugie tyle dołożył rząd, ale gminy o wiele więcej. Zdaniem Michała Czarskiego, przewodniczącego sejmiku, program "Moje boisko - Orlik 2012" przynosi dobre rezultaty. Efekty tego pospolitego ruszenia - wykorzystanie boisk jest bardzo dobre - już widać i to jest najważniejsze.

Problemy jednak są. Przede wszystkim źle zostały skalkulowane przez rząd koszty projektów. Efekt jest taki, że główny ciężar finansowania programu "Orlik 2012" spoczywa właśnie na gminach, choć założenie było inne. Każda ze stron miała zapłacić za boisko po równo. Rząd uznał, że po 333 tys. zł brutto wystarczy, ale tak nie jest. Zapłacić trzeba daninę państwu - podatek VAT w wysokości 22 proc. od całej inwestycji, a on jest rozliczany przez inwestora, którym jest gmina.

- Podatek od towarów i usług VAT nie wraca do samorządów, lecz trafia do budżetu państwa. Pokazuje to, że rząd jedną ręka daje 333 tys. zł, a drugą zabiera, w formie podatku VAT. Im droższa inwestycja, tym większy podatek - wylicza poseł Mieczysław Golba z Prawa i Sprawiedliwości. - Wynika z tego, że samorządy ponoszą koszty finansowania rządowego programu.

Poseł już wystąpił do ministra finansów, by zwolnić samorządy z tego podatku. Krytykuje też koszty kwalifikowane projektu, przygotowanego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Nie ujęto w nim m.in. przyłączy wodociągowych, kanalizacyjnych, elektrycznych oraz zaniżono powierzchnie chodników co najmniej dwukrotnie. Za wykonanie tych prac płacą wyłącznie gminy. Rząd określił koszt budowy jednego boiska na 1 mln zł i tych pieniędzy nie wystarcza na zbudowanie zaplecza, które jest wymagane przy tej inwestycji. Nigdzie nie udało się zbudować Orlika za milion złotych, jak założył rząd.

- Zasadną byłaby taka zmiana przepisów dotyczących 22 proc. podatku VAT czy realizacji inwestycji w ramach tego programu, aby zwolnić samorządy z ponoszenia tych dodatkowych obciążeń - uzasadnia poseł Golba.

Orlik przy Technicznych Zakładach Naukowych w Częstochowie kosztował ponad 1,5 mln zł. Miasto wyłożyło prawie 900 tys. zł (przy stałej dotacji rządowej 333 tys. zł i marszałkowskiej 333 tys. zł). Orlik przy Szkole Podstawowej nr 52 w Częstochowie był nieco tańszy - kosztował prawie 1,3 mln zł, z tego środki miasta to 627 tys. zł.

Dąbrowa Górnicza zafundowała sobie przy okazji kompleks sportowy przy ul. Morcinka z boiskami do siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej i nożnej, w skład którego wchodzi także Orlik. Powstała tam również trybuna dla kibiców, bieżnia lekkoatletyczna, miejsce do skoku w dal i pchnięcia kulą. Inwestycja pochłonęła 5,5 mln zł, przy dotacji rządowej i marszałkowskiej 666 tys. zł. Gmina zapłaciła do budżetu państwa podatek VAT od całej inwestycji w wysokości 654 tys. zł! Na Orlikach ma się wychować przyszła kadra klubów sportowych i reprezentacji narodowej. Jak na razie system działa.

- Gminy otrzymują dofinansowanie do każdego boiska, równo po 666 tys. zł, ale te dodatkowe środki w wielu miastach realnie pomogły w budowie infrastruktury sportowej. Nie można tego bagatelizować i podważać - dodaje Grażyna Piechota, rzeczniczka Urzędu Miasta w Tychach.


W Dąbrowie dotacja wyniosła 666 tys. zł, a podatek VAT 654 tys. zł

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto