18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stan Grzegorza W. oceniali miejscowi biegli. Rybnik jest oburzony

Jacek Bombor
Grzegorz W. ma trafić do zakładu psychiatrycznego
Grzegorz W. ma trafić do zakładu psychiatrycznego fot. Barbara Kubica
Zabójca Eugeniusza Wróbla - jego syn Grzegorz - teoretycznie za 2-3 lata może być już na wolności, bo biegli psychiatrzy uznali go za niepoczytalnego. Ustaliliśmy, że taką opinię sporządzili lekarze z Rybnika, skąd pochodzi rodzina Wróblów.

Sprawca nie został nawet wysłany na obserwację sądowo-psychiatryczną poza miasto, co budzi kontrowersje, nawet wśród psychiatrów i karnistów.

Chociaż zamordował i poćwiartował własnego ojca, uniknie odpowiedzialności przed sądem - biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny z powodu choroby psychicznej.

W Rybniku mieszkańcy są oburzeni taką decyzją. Ale zaskoczeni są także... biegli psychiatrzy. Powód? Podejrzany nie był nawet poddany dłuższej obserwacji sądowo-psychiatrycznej, co się nie zdarzyło od wielu lat w przypadku morderstwa - to wręcz norma w takich sytuacjach.

- W znaczącej większości przypadków zabójcy są wysyłani na obserwację. A tu zdecydowano o niepoczytalności w trybie ambulatoryjnym. Ja bym się nie odważył podjąć takiej decyzji, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej kontekst, sposób działania sprawcy, nagłośnienie w mediach, nazwisko ofiary. To zaskakujące - mówi nam jeden z biegłych rybnickich psychiatrów (dane do wiadomości redakcji).

Obserwacja może trwać nawet kilka miesięcy, a w tym czasie prokuratura może nadal wyjaśniać sprawę morderstwa. W przypadku umorzenia, zagadka śmierci Eugeniusza Wróbla może zostać zamieciona pod dywan - z chwilą uznania tzw. sądowej detencji podejrzanego (przymusowe osadzenie w szpitalu psychiatrycznym osoby, która popełniła czyn zabroniony, ale została uniewinniona ze względu na dokonanie go w stanie zniesionej poczytalności), śledczy będą mieli związane ręce.

Na rybnickich ulicach aż huczy od plotek - być może krzywdzących rodzinę zamordowanego. Na portalach mieszkańcy przypominają, że żona zamordowanego, Lidia, to wieloletnia dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, więc dla czystości sprawy jej syn powinien być zbadany przez psychiatrów spoza miasta. Czy tak było w tym wypadku?

- Nie. Zbadali podejrzanego psychiatrzy z Rybnika, konkretnie dwóch psychiatrów, nie było potrzeby angażowania nikogo spoza miasta. Z poradnią psychologiczną współpracują psycholodzy, a nie psychiatrzy - wyjaśnia zastępca prokuratora rejonowego z Rybnika, Robert Wieczorek.

Inaczej uważa natomiast profesor Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że śledczy i sąd powinni się zwrócić o opinię biegłych spoza Rybnika. Przecież Rybnik to nie metropolia, tam się wszyscy znają. Chodzi o zachowanie obiektywności - wyjaśnia profesor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto