Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komitety wyborcze wydawały pieniądze m.in. na banery i plakaty

Katarzyna Domagała
Słup ogłoszeniowy w Kozach ul.Szkolna. Plakaty wyborcze nadal wiszą. Zdjęcie zrobiłem 03 marca 2011 r.
Słup ogłoszeniowy w Kozach ul.Szkolna. Plakaty wyborcze nadal wiszą. Zdjęcie zrobiłem 03 marca 2011 r. fotozet
Wiemy już, ile kosztuje władza w naszym regionie. Komitety wyborcze rozliczyły się właśnie z wydatków, jakie poniosły na kampanię w wyborach samorządowych 2010 roku.

Najmniej za wybór na prezydenta wydał rządzący w Piekarach Śląskich Stanisław Korfanty. Jego kampania kosztowała 86 238,93 zł i pozwoliła nie tylko zająć mu najważniejszy fotel w magistracie, ale dała także jego ugrupowaniu 12 miejsc w Radzie Miasta. To oznacza, że każdy z wybranych samorządowców "kosztował" jego komitet wyborczy prawie 6 634 zł.

Najwięcej ponowny wybór kosztował prezydenta Katowic Piotra Uszoka - 233 710,40 zł. Ta kwota, wydana m.in. na plakaty, banery oraz reklamę w autobusach i tramwajach, pozwoliła pozostać mu na urzędzie, a także dała fotele 10 radnym z jego komitetu wyborczego. Jedno miejsce we władzach kosztowało w tym przypadku nieco ponad 21 246 zł.

Zdaniem Bohdana Dzieciuchowicza, eksperta w dziedzinie wizerunku i public relations, takie wydatki w większości przypadków były nieuzasadnione. - Wyborcy znają sylwetki kandydatów, którzy wcześniej urzędowali - mówi Dzieciuchowicz.

- Oklejanie każdego kawałka muru i autobusów zdjęciami to nie jest dobry pomysł na kampanię - dodaje Jacek Wódz, socjolog polityki z Uniwersytetu Śląskiego. - Wyborcy znają twarze kandydatów, ale nie kojarzą ich nazwisk. A idąc oddać głos wybierają nazwisko.

Prezydenci, burmistrzowie, wójtowie a także partie polityczne i radni nie żałowali pieniędzy na kampanię samorządową. Wszyscy wykorzystali niemal pełne limity wydatków i kupowali na potęgę plakaty, billboardy i reklamę w mediach.

Państwowa Komisja Wyborcza ma już sprawozdania komitetów wyborczych. Specjalnie dla czytelników DZ policzyliśmy, ile średnio kosztowało wprowadzenie się prezydentów do gabinetów w ratuszach, ale także ile kosztował zdobyty fotel radnego, przychylnego głowie miasta.

Najdrożej wyszło w Katowicach. Dokładnie 233 710, 40 zł. wydał "Komitet wyborczy wyborców forum samorządowe i Piotr Uszok" (limit 233 926,00 zł). Za tę kwotę reklamowało się 57 członków komitetu. Dziś 11 z nich rządzi miastem. - Zdecydowaliśmy się prowadzić kampanię tak, aby nie zaśmiecać każdego słupa i rogu ulicy - podkreśla Maciej Biskupski, rzecznik prezydenta.

W Gliwicach komitet prezydenta Frankiewicza wydał 164 586,30 zł. (limit 166 623,50 zł). Pieniądze wydano na reklamę dla 51 osób. Ale tylko 10 z nich udało się wygrać wybory i nie stanowią większości w Radzie Miejskiej. Swoich 10 radnych ma też Platforma Obywatelska.

Prezydent Edward Lasok aby pokonać Grzegorza Osyrę rzucił do walki 105 265, 59 zł. W jego komitecie startowało 47 osób, ale ostatecznie w fotelach zasiadło tylko sześciu.

Z kolei w Rybniku komitet prezydenta Adama Fudalego wydał 143 789,67 zł. (limit 143 804, 50 zł). Chętnych do Rady Miejskiej było 51 osób dostało się 10.

Sporo, bo aż 161 649,41 zł w kampanię wpompował komitet Małgorzaty Mańki - Szulik (limit 163 747,00 zł). Efekt to, prawie 80 proc. poparcie dla kandydatki na prezydenta Zabrza i wprowadzenie 12 osób do rady.

Komitet Andrzeja Dziuby wpompował w kampanię 137 997,16 zł. Poza prezydentem Tychów do Rady Miejskiej dostało się dziesięciu kandydatów. Pozostałe 31 osób musi jeszcze poczekać na swoją szansę.

W Bielsku Białej na fotelu prezydenckim zasiadł po raz kolejny Jacek Krywult. Towarzyszy mu 11 radnych. Koszt kampanii wyniósł 139 283,00 zł.

Komitet Stanisława Korfantego, prezydenta Piekar Śląskich na reklamę przed wyborami wydał 86 238, 93 zł. (limit 97 672, 50 zł.). Do samorządu dostało się 12 radnych. Z listy komitetu startowało 47 osób.

Choć przedstawiciele komitetów wyborczych jednym głosem mówią, że są zadowoleni z efektów to trudno oprzeć się wrażeniu, że z wyjątkiem Mysłowic wygrali ci co zwykle i nie było powodu do tak rozpasanej finansowo kampanii. W Zabrzu rekordowy wynik Małgorzaty Mańki-Szulik wręcz zmusza do zastanowienia, czy kampania nie była przeszacowana z powodu strachu przed kandydatem PO Mirosławem Sekułą, który okazał się partyjnym gigantem na glinianych nogach.

Bohdan Dzieciuchowicz, eksperta w dziedzinie wizerunku i public relations, nie ma wątpliwości, że większości przypadków tak duże wydatki na kampanię były nieuzasadnione.

- Wyborcy znają sylwetki kandydatów, którzy wcześniej urzędowali. Płatna reklama polityczna ma większe znaczenie w przypadku kandydatów, którzy do konkurów wyborczych stają po raz pierwszy - mówi.

Z kolei prof. Jacek Wódz, socjolog z UŚl. nie ukrywa swojego zażenowania kosztowną kampanią. - Co rano mój pies obsikiwał plakaty kilkunastu kandydatów. Tyle ich wisiało na każdym słupie - argumentuje i dodaje: - W przypadku kampanii ukierunkowanej na wykorzystanie wizerunku jest jeden bardzo istotny błąd. Wyborcy, którzy mijali plakaty ze zdjęciami kandydatów znają ich twarze, za to nie kojarzą nazwisk. A idąc oddać głos na karcie do głosowania wybierają nazwisko. Taka kampania miałaby sens, gdyby obok było zdjęcie kandydata. Współpraca: NET

Ile kosztuje prezydent?

Katowice. Piotr Uszok i 10 radnych. Cena za mandat 21 246,4 zł.
Gliwice. Zygmunt Frankiewicz,i 9 radnych. Cena za mandat 16 458,63 zł.
Mysłowice. Edward Lasok, 6 radnych. Cena za mandat 15 037,94 zł.
Rybnik. Adam Fudali i 9 radnych. 14 378, 96 zł za mandat.
Zabrze. Małgorzata Mańka - Szulik, 12 radnych. Cena za mandat 12 434,57zł
Tychy. Andrzej Dziuba, 9 radnych. Jeden mandat 13 799,71 zł
Bielsko-Biała. Jacek Krywult, 11 radnych. Cena za mandat 11 606,91 zł
Piekary Śląskie. Stanisław Korfanty i 12 radnych. Cena za mandat 6 633, 76 zł

Co to są limity na kampanię?

Według stosownej ustawy, to maksymalna kwota określona w Ordynacji przypadająca na jeden mandat radnego i wynosi w wyborach do:
rady gminy w gminach do 20 tys. mieszkańców - 750 zł,
rady gminy w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców - 1000 zł,
rady miasta w miastach na prawach powiatu - 3000 zł,
Limit wydatków w odniesieniu do wójta, burmistrza, prezydenta do 500 tys. mieszkańców ustala się, mnożąc ich liczbę przez 50 gr. W obliczeniach podzieliliśmy wyda-tki przez wszystkich, którzy dostali się z listy do UM. Pominęliśmy przegranych.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komitety wyborcze wydawały pieniądze m.in. na banery i plakaty - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto