Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak oni klikają... Czyli przegląd przez blogi śląskich polityków

AGA
arc.
Wpisy nieregularne i partyjno-propagandowe to polityczny regionalny standard. Dziś oceniamy blogi naszych polityków i samorządowców.

Po pierwsze: nie mają nic ciekawego do powiedzenia, po drugie: są leniwi, po trzecie: internet wciąż ma dla nich więcej tajemnic niż kod DNA.

Powody, dla których politycy nie prowadzą swoich blogów, bywają różne. Większość jednak nie wykorzystuje możliwości, jakie daje internet. Uaktywniają się w czasie kampanii, coś tam od czasu do czasu dla przyzwoitości do sieci wrzucą. Z reguły pastwią się nad politycznymi konkurentami. Na dodatek wielu z nich, co niestety da się wyczuć na kilometr, zatrudnia tzw. blogowych robotników - zwykle swoich współpracowników i podwładnych, którzy dokonują mniej lub bardziej udanych wpisów. Blog z czasem więc długo więdnie, a potem umiera. Zrobiliśmy autorski przegląd blogów.

Wybór był przypadkowy, a ocena subiektywna. Niestety, w większości blogów wieje nudą i partyjną poprawnością. Niekiedy straszy duch grafomana. Wśród regionalnych blogerów nie ma prymusów. Na tym dość nieciekawym tle na wyróżnienie zasługuje Marek Migalski, europoseł, który ze względu na miejsce pracy, był zmuszony do sieciowych kontaktów z elektoratem. Migalski ostatnio skupia się na sprawach europejskich.

Kij w mrowisko wkłada tylko od czasu do czasu. Od kilku miesięcy ciężko w internecie pracuje poseł PiS, Jerzy Polaczek. Niezwykle wytrwała, choć z różnym skutkiem, jest też Izabela Leszczyna z PO.

Generalnie blogom naszych polityków brakuje lekkości i oryginalności, zbyt często idą na łatwiznę, ograniczając się do zamieszczania bez-barwnych komunikatów.

Izabela Leszczyna, posłanka PO

Popularność 3
Aktualność 4
Komunikatywność 3
Średnia 3,7

W życiu można albo uczestniczyć, albo je opisywać, bo na te dwie rzeczy naraz nie starcza czasu - to złota myśl z bloga częstochowskiej posłanki. Czy to oznacza, że autorka tylko opisuje? Sześć wpisów w maju nie jest, niestety, rekordem pracowitości.

Tomasz Głogowski, poseł PO

Popularność 3
Aktualność 3,5
Komunikatywność 4
Średnia 3,5

Prezentuje partyjny optymizm. - W polityce nie powinno być miejsca dla obrażalstwa a la Kaczyński i śmiesznego tupania nóżką - pisze poseł. Pisze nieregularnie i mało w tym pisaniu ekscytujących tematów. Głownie z regionu. Więcej emocji budzą komentarze.

Piotr Pietrasz, katowicki radny PiS

Popularność 4
Aktualność 3,5
Komunikatywność 4
Średnia 3,4

Oj, ostre pióro. Czy równie ostry jest w realu? Pisze o RAŚ, zdrowiu prezydenta Komorowskiego i Barbarze Blidzie (twierdzi m.in., że media robią z niej męczennicę). Liczy, że służby przyjdą po niego o godz. 6 nad ranem... Ale to chyba nie te czasy panie radny.

Małgorzata Tkacz-Janik, radna wojewódzka

Popularność 2
Aktualność 3,5
Komunikatywność 4
Średnia 3,2

Ostatni wpis to przedruk wywiadu, jakiego sama udzieliła i w którym przedstawiono ją jako... richtig gryfno frelę (podobno tak o niej mówią członkowie RAŚ). Polemizowała na blogu nawet z Kamilem Durczokiem!

Piotr Uszok, prezydent Katowic

Popularność 1
Aktualność 3
Komunikatywność 2,5
Średnia 2,2

Kisiel truskawkowy ma w sobie więcej głębi niż tzw. blog prezydenta. A mogło być tak ciekawie! Mamy tylko cykl komunikatów, w których nie kryją się żadne emocje. Ostatnim odnotowanym wydarzeniem był kongres gospodarczy. Dowiadujemy się, że się odbył.

Jerzy Polaczek, poseł PiS

Popularność 5
Aktualność 5
Komunikatywność 5
Średnia 5

Choć wywodzi się ze... średniostarszego pokolenia polityków, natychmiast pojął, jak skuteczną bronią i źródłem autopromocji jest internet. Niestrudzenie dokonuje regularnych wpisów. Ostro kopie w rząd i RAŚ. Stara się prowokować konkurentów.

Marek Migalski, europoseł PJN

Popularność 6
Aktualność (newsy) 5
Komunikatywność 5
Średnia 5,3

Laptop stał się jego nadprogramowym narządem. Szybko reaguje na wydarzenia. Przebija się na arenę ogólnopolską. Błyskawicznie zebrał 1700 podpisów od osób żądających przeprosin od J. Kaczyńskiego za opcję niemiecką. Niekiedy wieje nudą, ale te przebłyski...

W internecie ekstremalne poglądy są mile widziane

Z dr. Marcinem Gackiem, socjologiem polityki z Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Agata Pustułka

Czy politycy powinni prowadzić blogi?
Ten z polityków, który nie prowadzi bloga, bądź w inny sposób nie korzysta z możliwości, jakie daje nam dzisiaj internet, pozbawia się sam bardzo istotnego sposobu komunikacji z wyborcami. Oczywiście ekstremalne poglądy i nieprzemyślane opinie sprzedają się lepiej, ale też bardzo łatwo narazić się na śmieszność.

Jednak w sieci królują brutalność i chamstwo!

Publicysta Daniel Passent nazwał internet kakofonią niezadowolenia. Wolę, gdy frustraci dadzą upust niezadowoleniu w sieci niż w realu. W końcu tych wpisów nie musimy czytać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto