Ruch Radzionków powoli żegna się ze stadionem w Stroszku

Przed Ruchem Radzionków derbowe spotkanie z Polonią Bytom. W rundzie jesiennej, 10 września, mecz odwołano. Wojewoda nie zgodził się na organizację meczu na stadionie Ruchu w bytomskim Stroszku. Teraz mecz się odbędzie, ale nie wiadomo, gdzie Ruch będzie grał w przyszłym sezonie.

We wrześniu ubiegłego roku przed derbami grupka kibiców radzionkowian protestowała pod urzędem miejskim i domem burmistrza Radzionkowa. Obwiniali Gabriela Tobora o to, że derby się nie odbyły. Paradowali z transparentem z hasłem: „Cała Polska dzisiaj śpiewa, przez Tobora derbów nie ma”. Wytknęli, że nie chce zbudować nowego stadionu, choć obiecywał to przed wyborami. Posypały się też wulgarne epitety.

Teraz derby mają się odbyć, choć przy mniejszej liczbie kibiców. Od początku rundy wiosennej kibice Ruchu nadal atakują jednak burmistrza. Już podczas meczu z Zawiszą Bydgoszcz na stadionie był transparent z hasłem: „Tobor=Kłamca i Zdrajca”. Najbardziej zagorzali fani Ruchu chwalą się tym na stronie ultrasruch.com.

Zarząd klubu odcina się od tych akcji protestacyjnych. Mogą budzić niesmak, jednak prawda jest taka, że klub może mieć problem z uzyskaniem licencji na grę w Stroszku. Władze Radzionkowa inwestować w niego nie mogą, bo znajduje się na terenie Bytomia. Nowy stadion zaś nie powstanie w najbliższym czasie. - W tym sezonie rozegramy na obecnym stadionie wszystkie mecze. Nie ukrywam jednak, że w przyszłym raczej będzie już to niemożliwe. Dokumenty licencyjne musimy złożyć do 15 maja. Rozważamy różne opcje. Są na przykład stadiony GKS-u Katowice i Piasta Gliwice - mówi Tomasz Baran, prezes Ruchu Radzionków.

ROZMOWA Z BURMISTRZEM RADZIONKOWA GABRIELEM TOBOREM

Trwa wiosenna runda piłkarska. Kibice Ruchu Radzionków znów w dość ostrych słowach przypominają panu o nowym stadionie dla klubu.
Tłumaczyłem już, że zmieniły się przepisy ogólnopolskie, które pokrzyżowały nam plany. Opóźnienie nie wynika z naszych zaniedbań. Nadal chcemy budować stadion. Nie mam gwarancji, że rząd znów nie zmieni przepisów.

Na jakim etapie są plany budowy?
Przed świętami byliśmy umówieni u notariusza z przedstawicielami Agencji Nieruchomości Rolnej, by podpisać akt notarialny przejęcia działki przy ul. Knosały. W ostatniej chwili, nie z naszej winy, przełożono to spotkanie. Wkrótce powinniśmy znać nowy termin. Ten etap jest ważny, bo bez ziemi nieczego nie zbudujemy. Jesteśmy też już gotowi do przeprowadzenia dialogu konkurencyjnego, by wyłonić inwestora w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Pytanie tylko, czy znajdzie się inwestor? Dlatego rozważamy też budowę własnymi siłami. Możemy zaciągnąć pożyczkę w funduszach inwestycyjnych, które nie wchodzą we wskaźniki zadłużenia gminy. Moglibyśmy też pozyskać środki z programu Jessica.

Gdzie Waszym zdaniem Ruch Radzionków powinien zagrać w przyszłym sezonie, jeśli nie otrzyma licencji na rozgrywanie meczów I-ligowych na bytomskim Stroszku? Wpisujcie propozycje z uzasadnieniem w komentarzach!