MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy stopień alarmowy ALFA-CRP - czy jest się czego obawiać? Zagrożenie dotyczy przede wszystkim administracji publicznej

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
W kraju wprowadzono pierwszy stopień alarmowy ALFA-CRP. Czy jest się czego obawiać?
W kraju wprowadzono pierwszy stopień alarmowy ALFA-CRP. Czy jest się czego obawiać? fot. Pixabay.com
W całej Polsce obowiązuje pierwszy stopień alarmowy ALFA-CRP. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wprowadziło go w związku z ryzykiem pojawienia się w cyberprzestrzeni zagrożeń, wpływających na bezpieczeństwo systemów teleinformatycznych. Czy przeciętny obywatel musi się obawiać? Spytaliśmy o to eksperta.

Zagrożenie w cyberprzestrzeni. Dlaczego ogłoszono alarm?

Stopień alarmowy ALFA-CRP został wprowadzony ze względu na potencjalne ryzyko dla bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych. Ma on związek z zagrożeniami w cyberprzestrzeni. Jak przekazał rząd, obecnie są one identyfikowane. Decyzję w tej sprawie podjął premier Mateusz Morawiecki na wniosek szefa agencji bezpieczeństwa wewnętrznego, która odpowiada za bezpieczeństwo kluczowych dla państwa systemów teleinformatycznych.

- Wprowadzenie stopnia alarmowego ALFA-CRP ma na celu wzmożenie monitorowania stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych instytucji państwowych i infrastruktury krytycznej pod kątem naruszania dostępności czy ewentualnie prób ataków - czytamy w rządowym komunikacie.

Czy zagrożenia dotyczą przeciętnego Kowalskiego?

Postanowiliśmy zapytać eksperta o to, co tak naprawdę oznacza ogłoszenie pierwszego stopnia alarmowego ALFA-CRP.

- Istnieją cztery stopnie zagrożenie cyberterrorystycznego. Ten, który obowiązuje obecnie, jest najniższym z nich i dotyczy administracji rządowej oraz spółek skarbu państwa. To nie jest nic nadzwyczajnego, w przeszłości mieliśmy już z tym kilkukrotnie do czynienia - zapewnia prof. Aleksander Nawrat , dyrektor Centrum Cyberbezpieczeństwa Politechniki Śląskiej.

Alarm został prawdopodobnie wprowadzony z uwagi na ataki, które w ostatnim czasie miały miejsce na Ukrainie. Doszło tam do awarii oficjalnej strony internetowej ministerstwa obrony i sił zbrojnych, a także usług dwóch banków państwowych.

- Jeżeli obserwujemy to, co dzieje się na świecie, przede wszystkim na Ukrainie, wnioski nasuwają się same. Centrum Microsoftu, analizując dane dotyczące ataków stwierdziło, że pochodziły one z bloku rosyjsko-chińskiego. Oznacza to, że my, będąc po drugiej stronie barykady, także mamy się czego obawiać. Warto więc wzmocnić czujność - zaznacza prof. Aleksander Nawrat.

W związku z ogłoszeniem pierwszego stopnia alarmowego administracja publiczna wprowadziła wzmożony monitoring stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych. Instytucje publiczne będą sprawdzać, czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa komunikacji elektronicznej. Czy wpływa to jednak w jakikolwiek sposób na obywateli?

- Oczywiście zagrożenia istnieją zawsze i mogą dotknąć nas wszystkich, ale wprowadzony nocą pierwszy stopień alarmowy ALFA-CPR, nie dotyczy przeciętnego Kowalskiego. Warto zachować czujność, ponieważ cyberprzestępcy nieustannie starają się przejmować od nas dane, dzięki którym będą w stanie zarobić. Nie powinniśmy się jednak obawiać bardziej niż zwykle - przekonuje prof. Aleksander Nawrat.

Stopnie alarmowe wprowadza, zmienia i odwołuje, w drodze zarządzenia, prezes rady ministrów na podstawie przepisów ustawy z 10 czerwca 2016 r. o działaniach antyterrorystycznych. Wszelkie niepokojące i nietypowe sytuacje oraz zagrożenia powinny być zgłaszane policji za pośrednictwem numeru telefonu 112.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto