Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 [ZDJĘCIA]. Wysoka porażka Piasta

ivan
Srogą porażką w Poznaniu zakończyła się znakomita passa Piasta, który wygrał cztery kolejne spotkania. Gliwiczanie tym razem przegrali. I to aż 0:4.

Któremu klubowi z województwa śląskiego kibicujesz? [PLEBISCYT]

Lech przerwał serię czterech zwycięstw gliwickiego zespołu. Beniaminek w stolicy Wielkopolski zaprezentował ciekawy, odważny futbol, ale tylko w pierwszej połowie. Po przerwie dominowali już gospodarze.

Pierwsze fragmenty spotkania należały do lechitów, którzy stwarzali więcej sytuacji podbramkowych. Ale to Piast był zdecydowanie bliższy zdobycia gola. Goście egzekwowali rzut rożny, odwrócony tyłem do bramki Wojciech Kędziora uderzył głową, a piłka trafiła w słupek.

Lech atakował, ale akcje kończyły się mało precyzyjnymi strzałami, które nie mogły sprawić większych kłopotów Dariuszowi Treli. Tymczasem gliwiczanie po trafieniu w słupek poczuli się pewniej i częściej gościli przed bramką gospodarzy. Obu zespołom w konstruowaniu sytuacji nie pomagał rzęsisty deszcz, który padał niemal od samego początku spotkania.

Tuż przed końcem pierwszej połowy znów szczęście uśmiechnęło się do Lecha - po strzale z dystansu Wojciech Podgórskiego piłka odbiła się poprzeczki. Nic dziwnego, że schodzących do szatni piłkarzy "Kolejorza" żegnały pomruki niezadowolenia, a nawet gwizdy.

Ciekawostki T-Mobile Ekstraklasy. Czy wiesz, że...

Sytuacja diametralnie zmieniła się po pięciu minutach drugiej połowy. Widząc nieporadność kolegów z ofensywy prawy obrońca Kebba Ceesay wziął sprawy w swoje ręce, swobodnie podprowadził piłkę i przymierzył precyzyjnie, a piłka tuż wpadła do siatki tuż przy słupku.

Piast ruszył do odrabiania strat, otworzył się i... został za to mocno skarcony. Już krótko po zdobyciu pierwszego gola "Kolejorz" miał dwie okazje do podwyższenia wyniku. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka coraz łatwiej dochodzili do sytuacji strzeleckich i w ostatnim kwadransie całkowicie zdominowali gliwiczan, zdobywając trzy gole.

Na szczególne uznanie zasłużył Patryk Wolski, który w sobotę zadebiutował w ekstraklasie. 19-letni napastnik strzelił bramkę zaledwie trzy minuty po wejściu na boisko.

T-Mobile Ekstraklasa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto