Niesprawdna winda w Bielsku-Białej. Kosztowała sporo kasy i nie działa!

Ale owo cudo... zacina się i ludzie, zwłaszcza starsi, mają problem z wydostaniem się na zewnątrz. Po wiecznie psującym się swego czasu dźwigu na pl. Chrobrego, kosztującym 800 tys. zł, to kolejne takie urządzenie, z którym są problemy.

Komendant bielskiej Straży Miejskiej Mirosław Tronkowski poinformował, że wprawdzie od momentu uruchomienia windy strażnicy nie otrzymali żadnych telefonicznych zgłoszeń od mieszkańców o zacinającym się dźwigu, to jednak odnotowali trzy przypadki, w których dyżurny monitoringu bielskiej SM powiadomił serwis dźwigu o nieprawidłowościach w działaniu urządzenia.

- Obecnie zbieram informacje o przypadkach zacinania się windy, rozmawiałem już w tej sprawie ze Strażą Miejską, bo mamy tam nadzór wizyjny, uszczelniliśmy system powiadamiania o usterkach, żebyśmy szybko mogli reagować w przypadkach, kiedy coś się z nią dzieje - wyjaśnia Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej.

Dodaje, że winda jest z górnej półki i takie rzeczy nie powinny się zdarzać, a jeśli już do nich dochodzi, to powinny zostać błyskawicznie usunięte. - Całe przejście podziemne, łącznie z windami, jest na okresie gwarancyjnym, więc jeśli będą jakieś problemy, to zostaną usunięte przez wykonawcę w ramach gwarancji - dodaje dyrektor MZD.

Komendant Tronkowski wyjaśnił, że jeśli otrzymają zgłoszenie o awarii windy, natychmiast poinformują o tym serwis.

Windy-psujki

Problemy z windami to nie tylko bielska specjalność. Takie rzeczy zdarzają się też gdzie indziej.

Dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej utrapieniem była winda przy kładce prowadzącej do Centrum Handlowego "Pogoria". Notorycznie nieczynna, doczekała się nawet strony na Facebooku. Kłopoty sprawia winda na tzw. Patelni w Sosnowcu. Psuje się winda w Szpitalu Wojewódzkim nr 3 w Rybniku.