Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odwiedziliśmy Sure Shot Cup w Jaworznie

...
...
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. pokonał Kadus Bydgoszcz 79:49, a Lotos PKO BP Gdynia zwyciężył UTEX Rybnik 78:56 w rozegranych w jaworznickiej hali widowiskowo-sportowej ćwierćfinałach Pucharu Polski kobiet w koszykówce - Sure Shot Cup. Jutro o 14.00 półfinał!

Skazany na pożarcie zespół z Rybnika stawił niespodziewany opór utytułowanym zawodniczkom z Gdyni. Po pierwszej kwarcie to właśnie zawodniczki Mirosława Orczyka schodziły z parkietu prowadząc 21:20, co zwiastowało sensację. Tej jednak nie było. W drugiej kwarcie zawodniczki z Gdyni wzięły się ostro do roboty i przy dopingu swoich kibiców wyszły na prowadzenie. Ta partia spotkania zakończyła się ich trzypunktowym prowadzeniem 37:34. Kolejna kwarta tylko powiększyła przewagę gdynianek - do 11 punktów. W ostatniej części spotkania zawodniczki Romana Skrzecza dobiły rywali, wygrywając ostatecznie 78:56.

Zawodniczki z Rybnika przegrały przede wszystkim przez swoja nieskuteczność. Zaledwie 46% rzutów za dwa punkty i 28% za trzy okazało się celnych. Najwięcej puktów w drużynie Lotosu zdobyła Marta Jujka - 16, natomiast w drużynie z Rybnika czarnoskóra Hollie Merideth - 20 punktów.
Pierwsze piątki:

Lotos: Dominique Canty, Anna Breitreiner, Ekaterina Snytsina, Slobodanka Maksimovic, Magdalena Leciejewska.
Row Rybnik: Olena Proshchenko, Joanna Górzyńska-Szymczak, Nikita Bell, Hollie Merideth, Marqueta Dickens.

Po meczu powiedzieli:

Roman Skrzecz (Lotos PKO BP): Cieszę się z wygranej. Mecz był ciekawy. Zespół z Rybnika zagrał skutecznie w ataku. Od 25 minuty zaczęliśmy grać swoją koszykówkę i to zapewniło nam zwycięstwo

Mirosław Orczyk (Row Rybnik): Przez 25 minut byliśmy w stanie walczyć z Lotosem i to mnie cieszy. To napawało lekkim optymizmem. Choć powinniśmy być jeszcze lepiej przygotowani, do ostrzejszej i dłuższej walki.

***

Zanim na parkiet wybiegły zawodniczki z Gdyni i Rybnika rozegrano spotkanie KSSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. z Kadusem Bydgoszcz. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły te pierwsze. W pewnym momencie prowadziły już 22:9. Nadszedł moment rozluźnienia, co wykorzystały zawodniczki z Bydgoszczy, które schodziły z parkietu po pierwszej kwarcie przegrywając już tylko trzema oczkami - 22:19.

Jednak w drugiej kwarcie zawodniczki z Gorzowa nie dały już sobie odebrać przewagi, systematycznie ją powiększając. Na półmetku spotkania na tablicy widniał wynik 52:34. Wielka w tym zasługa Agnieszki Szott, która zdobyła tego popołudnia 21 punktów. Więcej tego dnia zdobyła tylko zawodniczka Kadusa - Justyna Janik-Kostecka - aż 24. Nie pomogło to jednak jej drużynie, która zdecydowanie uległa rywalką, przegrywając ostatecznie 97:74.

Pierwsze piątki:

AZS Gorzów Wlkp.: Justyna Żurowska, Agnieszka Szott, Katarina Ristic, Barbara Kaszewska, Denaimou N'Garsanet.
Kadus: Justyna Janik-Kostencka, Lidia Kopczyk, Ewa Borys, Martyna Myśków, Iwona Płóciennik.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Maciejewski (AZS Gorzów Wlkp.): Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Cieszy mnie to, że nie przejechaliśmy tyle kilometrów nie tylko po to, by wygrać mecz. Było to dla nas dobre przetarcie przed jutrzejszym meczem. Cieszę się, że stworzyliśmy dobre widowisko

Czesław Woźniak (Kadus Bydgoszcz): Również jestem zadowolony z udziału w tym turnieju. Grając w pierwszej lidze, gdzie wygrywamy po 30, 40 punktów nie mamy żadnego odniesienia, w którym miejscu jesteśmy. Dzięki temu turniejowi mamy szansę sporej nauki, wyciągania wniosków. Cieszy mnie również, że nie przegraliśmy jakąś ogromną ilością punktów. Liczę, że ten mecz nam pomoże.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto