Polskie siatkarki stać na grę na najwyższym poziomie

Debit w roli selekcjonera kadry Świderka nie można zaliczyć do udanych. Prowadzona przez byłego asystenta Raula Lozano w kadrze mężczyzn drużyna przegrała dwukrotnie z Japonią (dwa razy po 1:3 - przyp. red.).

- Japonia zagrała z nami w optymalnym zestawieniu, my dopiero rozpoczynaliśmy przygotowania do Grand Prix - mówił po tym meczu trener Świderek. - Lepiej byłoby, gdybyśmy zagrali z zespołem nie tylko niżej notowanym, ale także będącym na tym samym etapie przygotowań - wyjaśniał selekcjoner.

Nasze siatkarki od tygodnia przebywają na zgrupowaniu w Szczyrku, gdzie szlifują formę na tegoroczne Grand Prix. Rywalkami Polek w pierwszym turnieju, który odbędzie się w dniach 5-6 sierpnia w Bydgoszczy, będą reprezentacje Włoch, Dominikany i Argentyny. Tydzień później biało-czerwone w kolejnym turnieju w Zielonej Górze zagrają z Kubą, Koreą Południową i ponownie Argentyną. W ostatnim turnieju (19-21 sierpnia) w Hongkongu zmierzą się z Chinami, Dominikaną oraz ze zwycięzcą barażu Kazachstan - Algieria.

Turniej finałowy Grand Prix odbędzie się w Makau i weźmie w nim udział siedem najlepszych reprezentacji oraz gospodarz imprezy, Chiny. - Naszym celem jest awans do finałów Grand Prix i walka o jak najwyższe miejsce. Uważam, że stać nas na to - zapowiada trener Świderek. - Mamy młody zespół, do którego mam nadzieję później dojdą doświadczone zawodniczki.

Kolejnym tegorocznym celem naszych "Złotek" będą mistrzostwa Europy (22 września - 2 październik w Serbii i Włoszech). Nowego selekcjonera interesuje tylko gra o medale. Przed rokiem nasze siatkarki wywalczyły przed własną publicznością brązowy medal. W meczu o trzecie miejsce pokonały Niemki 3:0. Tytułu bronić będą Włoszki.

- Zdobycie medalu będzie możliwe, jeżeli zespół uwierzy w to co robimy. Zamierzam zmienić trochę styl gry reprezentacji, opierając go na najlepszych drużynach na świecie - zapowiada trener Świderek.