Resovia Asseco Rzeszów - Tytan AZS Częstochowa 3:2

Kibice Resovii czują wielki niedosyt. Zbudowano tam drużynę, która miała walczyć o mistrzostwo kraju, a okazało się, że wydane miliony wystarczyły jedynie na to, żeby zespół grał o brązowy medal. Z kolei obecność w czwórce akademików jest wielkim sukcesem tej drużyny.

- Chcemy przede wszystkim pokazać dobrą siatkówkę - zapewniał przed meczem Konrad Pakosz, prezes AZS. - Jaki będzie tego efekt, zweryfikuje boisko. W meczach o medale okazuje się, kto jest prawdziwym zawodowcem, a kto tylko uważa się za zawodowca.

Po pierwszym meczu większymi zawodowcami są siatkarze Resovii, którzy potrafili wyjść z opresji i zrobili pierwszy krok do wywalczenia brązowego medalu. Lepiej w to spotkanie jednak weszli siatkarze z Częstochowy, którzy w pierwszym secie prowadzili praktycznie od początku do końca. Zupełnie inaczej było po zmianie stron kiedy ton grze nadawali gospodarze. Obie drużyny miały proste błędy, psuły zagrywkę, myliły się w ataku.

Resovia Rzeszów - Tytan AZS Częstochowa. W środę rozpoczyna się walka o brązowy medal

Dwa następne sety też nie wyłoniły triumfatora tego spotkania. Gościom nie pomógł nawet w czwartym secie Dawid Murek i o zwycięstwie musiał zadecydować tie break, a właściwie jego końcówka. Przy stanie 11:11 Bartosz Janeczek zaatakował w aut, potem został zatrzymany przez blok gospodarzy i następnie nie przebił się przez ręce Grzegorza Kosoka.

PlusLiga. O 3. miejsce: Resovia Asseco Rzeszów - Tytan AZS Częstochowa 3:2 (16:25, 25:16, 15:25, 25:23, 15:11).

Stan rywalizacji(do trzech zwycięstw) 1:0 dla Resovii. Dzisiaj drugi mecz w Rzeszowie, o godzinie 18.00.

Resovia Millar, Achrem, Baranowicz, Grozer, Kosok, Mika, Ignaczak (libero) oraz Cernić, Perłowski, Ilić, Józefacki, Buszek

Tytan AZS Wiśniewski, Gierczyński, Nowakowski, Janeczek, Gradowski, Dębiec (libero) oraz Żuk, Murek, Sobala