Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Chorzowa zastanawiają się nad przejęciem Ruchu Chorzów

Łukasz Respondek
Klub zawsze może liczyć na swoich wiernych kibiców. Czy będzie mógł liczyć na urzędników?
Klub zawsze może liczyć na swoich wiernych kibiców. Czy będzie mógł liczyć na urzędników?
Władze Chorzowa myślą poważnie o przejęciu Ruchu. Takie rozwiązanie ma ułatwić szukanie sponsorów.

Strata Ruchu Chorzów to 11 milionów złotych. Nowy prezes i właściciel Dariusz Smagorowicz robi wszystko, aby kondycja klubu była jak najlepsza. Jego możliwości są jednak ograniczone, a sytuacja finansowa spółki to poważne zmartwienie dla władz miasta. - Nie tyle nas zachęca, co raczej zmusza do poważniejszego zaangażowania - wyjaśnia Marcin Michalik, zastępca prezydenta ds. gospodarczych.

Kotala: Mam swoją wizję stadionu Ruchu

Przygotowująca strategię promocji miasta grupa Eskadra przeprowadziła w kraju badania, z których jasno wnika, że Ruch jest - obok WPKiW - najbardziej rozpoznawalną marką związaną z naszym miastem.

- Dla mieszkańców to coś bardzo ważnego, dlatego nie uchylamy się od odpowiedzialności za klub - zapewnia Michalik.

Wiceprezydent dodaje, że problemy finansowe Ruchu trwają już od kilku lat, a sytuacja stale się pogarsza. - Klub sportowy w dzisiejszych czasach to nie tylko biznes - podkreśla.

Prezydent Kotala jest zaniepokojony fatalną sytuacją finansową klubu. I bardzo poważnie myśli o jego przejęciu.

- Rozważam taką możliwość, aby w przyszłości przejąć spółkę Ruch od jej większościowego udziałowca - zaznacza Kotala. - Być może wówczas rozmowy z potencjalnymi firmami będą prostsze - mówi Kotala. - Po roku rozmów widzę, że takie rozwiązanie byłoby bardzo wskazane. Jest bowiem ogromny opór potencjalnych sponsorów przeciwko wspieraniu prywatnego biznesu.

Znani ludzie o przejęciu Ruchu przez miasto. Przeczytaj co mówi Kopel, Gorzelik, Nowak, Kuczok i inni

Czy miasto stać by przejąć chorzowski klub? - To kwestia wyceny tej spółki. Jeżeli będzie to kwota np. miliona złotych to jesteśmy na to gotowi - uważa prezydent. - Pamiętajmy, że według wyników, które klub ostatnio podał, to mielibyśmy jeszcze 11 milionów złotych zadłużenia, które też muszą zostać wówczas przez nas spłacone - dodaje prezydent Chorzowa.

Chorzów nie byłby jednak docelowym właścicielem Ruchu. - Miasto to wiarygodny i stabilny partner, który może dopilnować, aby klub trafił w godne ręce - podkreśla Michalik. - Zabrze podało swojem klubowi rękę. My też jesteśmy gotowi teraz to zrobić - dodaje.
Rozmowy z właścicielem klubu trwają, ale do kompromisu jest jeszcze daleko.

Piłka nożna w woj. śląskim: Przeczytaj o niej wszystko!

Na reklamę na rękawach koszulek Ruchu zdecydował się natomiast Urząd Miasta w Świętochłowicach. Do podpisania umowy ma dojść podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że magistrat wyda na ten cel 20 tysięcy złotych. - Nasze miasto w przeważającej części jest niebieskie. To ukłon w stronę świętochłowickich kibiców Ruchu Chorzów - podkreśla Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wielu mieszkańców identyfikuje się z tym klubem. A dla nas to przecież świetna promocja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto