Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z libero drużyny Jastrzębskiego Węgla, Pawłem Ruskiem

Leszek Jaźwiecki
Paweł Rusek należy do wyróżniających się zawodników finalistów Ligi Mistrzów
Paweł Rusek należy do wyróżniających się zawodników finalistów Ligi Mistrzów Jakub Jaźwiecki
Z Pawłem Ruskiem, libero drużyny Jastrzębskiego Węgla, rozmawia w Maaseik Leszek Jaźwiecki.

Mimo zwycięstwa u siebie w pierwszym meczu z Noliko nie byliście pewni awansu do Final Four Ligi Mistrzów.
Przed meczem trener Lorenzo Bernardi powiedział, że dla gospodarzy awans do finału Ligi Mistrzów będzie obsesją, dla nas marzeniem. Nie spodziewaliśmy się, że taki obrót obiorą trzy pierwsze sety. Poza trzecim setem to była miażdżąca przewaga Belgów. W trzecim secie zaczęli już popełniać błędy i wtedy pojawiła się myśl w naszych głowach, że nie jest jeszcze wszystko stracone i możemy odmienić losy tego spotkania. Złoty set to zawsze wielka loteria i dobrze, że to my mieliśmy ten szczęśliwy los.

Złoty set to nowość w tegorocznych rozgrywkach w Lidze Mistrzów. Dla was ten przepis był zbawieniem. W ten sposób wygraliście wcześniej z Unterchahing, a teraz z Noliko.
Gdybyśmy grali innym systemem, to nie byłoby sukcesu i na pewno nasza przygoda z Ligą Mistrzów zakończyłaby się dużo wcześniej. Z Noliko było trudniej, bo przez dwa sety Belgowie lali nas jak chcieli, nie wytrzymali jednak presji i zaczęli popełniać błędy.

Jastrzębski w finale Ligi Mistrzów

Kluczowy moment tego meczu?
Wydaje się, że trzeci set, który co prawda przegraliśmy, ale zaczęliśmy kontrolować wydarzenia na parkiecie. Wcześniej wszystko nam uciekało. Trener Bernardi pomógł nam mentalnie, przekonał nas, że potrafimy grać, że stać nas na wygranie tego spotkania.

W pucharach Jastrzębski Węgiel jest prawdziwą rewelacją, gorzej spisuje się w lidze. Wiadomo, że w tym roku nie obronicie srebrnego medalu, za to musicie walczyć o utrzymanie w elicie.
Myślałem, że mnie to nigdy nie dotknie, że będę walczyć o utrzymanie w PlusLidze. O naszej grze można by napisać pracę magisterską (śmiech). Dobrze, że po niepowodzeniach nie załamaliśmy się i jestem pewien, że nie spadniemy z ligi. Musimy jednak wyciągnąć z tej sytuacji wnioski, aby na przyszłość nie popełniać takich błędów.

Trener Bernardi pomógł wam podnieść się z kolan. Jego kontrakt wygasa jednak z końcem sezonu. Chcielibyście, aby został w klubie dłużej?
Trener jest bardzo wymagający, pracujemy bardzo ciężko, ale widać tego efekty. Fajnie byłoby, gdyby poprowadził dłużej naszą drużynę.

Lorenzo Bernardi: zobaczyłem ... szczęście

A jaka atmosfera panuje w szatni?
Mimo fatalnej postawy w lidze w szatni atmosfera jest dobra. Jasne, że lepiej byłoby, gdybyśmy wygrywali. Mamy olbrzymi potencjał, rzadko jednak go wykorzystujemy. Czasami zdarza się nam zapominać, że potrafimy grać w siatkówkę. Trener jednak pracuje nad tym abyśmy uwierzyli w siebie.

Jak będzie w finale w Bolzano?
Damy z siebie wszystko. Musimy dobrze się "sprzedać". Nie raz już okazało się, że w sporcie nie ma zdecydowanych faworytów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozmowa z libero drużyny Jastrzębskiego Węgla, Pawłem Ruskiem - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto